Choć już od dawna nie miałam okazji uczestniczyć w akademii z okazji zakończenia roku szkolnego, to właśnie ten dzień, kiedy dzieci i nastolatki wędrują po ulicach w galowych strojach i kwiatami w ręku, chyba zawsze będzie dla mnie oznaczał prawdziwy początek lata. Niestety nie dostanę książki za ciężką całoroczną pracę ale przynajmniej kupiłam dla nas wczoraj doskonałą tartę z karmelem i bananami, aby zainaugurować sezon wakacyjnego dogadzania sobie.
Na zdjęciu odrobina wakacyjnego turkusu: Diana F+Cmyk.
P.S. Przewodnik "Zrób to w Warszawie" już nam towarzyszy w wędrówkach po mieście. Byliśmy w Szczotkach i Pędzlach, a dziś w Centrum Komiksu na Al. Niepodległości, gdzie zafascynował mnie podręcznik rysowania mangi i komiksy Thorgal, których byłam namiętną czytelniczką); włóczyliśmy się po Starym Mokotowie (niestety do Glamstore nie zajrzeliśmy, bo nie sprawdziłam numeru lokalu - jak zawsze); posiedzieliśmy przy pysznym czekoladowym ciastku w ogródku Lokalnej i przejechaliśmy się autobusem 107. To chyba będzie taki nasz kaowiec na wakacje w mieście ;).
o jak to LADNIE.
OdpowiedzUsuń