Zajęta przeprowadzką, zamykaniem spraw zawodowych i żegnaniem Krakowa zaniedbałam mocno bloga. Po raz kolejny tutaj obiecuję poprawę. Co u Was słychać? Jakieś ciekawe odkrycia podczas majowego niezbyt długiego weekendu?
Mnie zauroczył komiksowy dymek, który świeci i możesz na nim napisać co tylko zechcesz. Tylko może lepiej coś milszego niż: "Wynieś śmieci". Tablica świetlna nazywa się Snakkes i zaprojektował ją Benito Cortazar.
Mnie zauroczył komiksowy dymek, który świeci i możesz na nim napisać co tylko zechcesz. Tylko może lepiej coś milszego niż: "Wynieś śmieci". Tablica świetlna nazywa się Snakkes i zaprojektował ją Benito Cortazar.
Bardzo mi się podobają wszelkie próby wykorzystania zabawy ze słowem, literami i typografią w wystroju wnętrz. Postaram się jeszcze zebrać kilka ciekawych przykładów tego trendu w dłuższym poście. Wydaje mi się, że typografia przeżywa wielki renesans zainteresowania. Pojawiło się sporo nowych wydawnictw na ten temat, artykułów, burzliwa dyskusja nad zmianą tradycyjnej czcionki w katalogu IKEA, to wszystko oznacza, że coraz więcej osób dostrzega urodę czegoś tak codziennego jak kształt liter.
Świetna tablica. Tak, masz rację, też ten trend zauważyłam. Czy już jesteś na nowych śmieciach;-)?
OdpowiedzUsuńTak :). Jak dobrze móc się rozpakować z tych wszystkich toreb i zamknąć krótki aczkolwiek męczący etap życia na walizkach...
OdpowiedzUsuńczyli że już Warszawianka jesteś ?
OdpowiedzUsuńwpraszam się:-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że stolica będzie dla Ciebie szczęśliwym miejscem :***
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI jak się zaaklimatyzowałaś w stolicy?
OdpowiedzUsuńps. "vi snakkes" znaczy dosłownie "do pogadania" (w znaczeniu do zobaczenia)
Witam :) To zdjęcie mnie zachwyciło! Jest przeurocze, ciekawe, czy udałoby się zrobić coś takiego samodzielnie...
OdpowiedzUsuń